Aejadro de la Vega

Ojciec Diega ,który czasem okazywał rozczarowanie postępowaniem syna.

Czasami nieźle mnie wkurzał Razz

taki narwany i tylko od razu za szpadę i do walki
co skończyło się dla niego nieciekawie
Też to ciągłe rozczarowanie synem, który zamiast walczyć w obronie niewinnych to woli siedzieć w domu i grać na gitarze
Oczywiście my znaliśmy prawdę i wiedzieliśmy, ze Diego taki nie jest Wink

brak zaufania do Sierżanta Garcii w późniejszych odcinkach Razz

w sumie nie dziwię się, bo sierżant zawsze coś nie tak zrobił Razz

Mnie także czasami wkurzał. Mam jednak kilka ulubionych scen z nim. Między innymi tą, w której leży ranny i chce ściągnąć maskę dla Zorro. Zawsze podczas tej sceny mam ciary i łzy w oczach.
"Alejandro- To bardzo dziwne. Zupełnie jakbym cię znał. Przypominasz mi kogoś, kogo dobrze znam. Głupiec ze mnie. Mam głupie marzenia. Marzyłem, że kiedy mój syn wróci z Hiszpanii, będzie taki jak ty. Kiedy cię widzę tak blisko mnie to zupełnie jak sen. Czuję, że jeśli zerwałbym ci z twarzy maskę, ujrzałbym twarz mojego syna Diego. Nie, nie zerwę ci maski. Nie mam odwagi. Stary człowiek musi trzymać się swoich marzeń tak jak kurczowo trzyma się życia.
Zorro- Będziesz marzył jeszcze przez wiele lat ojcze..."

Druga ulubiona scena pochodzi z odcinka "Amnesty of Zorro". Zapewne domyślacie się o którą scenę mi chodzi. A dla tych, którzy nie kojarzą, chodzi mi o moment kiedy Alejandro w stroju Zorro próbuje uniemożliwić synowi ujawnienie się.

Alejandro jak każdy człowiek posiadał swoje cechy i wady. Za wszelką cenę pragnął sprawiedliwości. Niestety także za cenę życia.