Tornado

Nie wiem czy to pasuje do postaci ,ale nie można zapomnieć o Tornado.
Nie jestem miłośniczką koni ,ale w wieku 7 lat uważałam ,że jest przepiękny ,czarny jak węgiel i szybki jak wiatr.
Nikt nie złapię Zorro ,gdy ten jedzie na Tornado.

Kiedy byłem mały, co roku prosiłem w liście świętego Mikołaja, aby dał mi czarnego konia. Marzyłem aby mieć własnego Tornado. Wielką frajdą było gdy podczas festynu pierwszy raz w życiu mogłem dosiąść wierzchowca Smile

Co do Tornado to można zauważyć u niego ludzkie cechy. Mi on trochę przypomina Bernardo. Wiernego przyjaciela, który strzeże tajemnicy, ale i życie odda w obronie swojego pana.

W odcinkach ,gdy Diego jest w Montery i dosiada tego białego konia ,to nie ma tej magi jak Zorro i Tornado.

Och, o Tornado chyba marzyło każde dziecko Very Happy

. To by był dopiero prezent od Mikołaja Smile

.

W ogóle czarnych koni grających Tornado było siedem. Guy długie godziny trenował w studio, żeby się z nimi zaznajomić. Jeden z koni, chyba ten najgłówniejszy, pełen werwy, energii i ducha, specjalnie kupiony przez studio, nazywał się Diamond Decorator.
Do nakręcenia jednej sceny często potrzeba było kilku różnych koni, bo po jeden nieudanej scenie koń zaczynał się przyzwyczajać (np. do skoku na niego z wysokości).
Niebezpieczne sceny (skoki na konia, stanie dęba, pościgi upadki..) kręcił zamiast Guya jego kaskader, Buddy van Horn. Williams był bardzo dobrym jeźdźcem, ale w razie kontuzji, produkcja serialu musiałoby się opóźnić. Takie zamiany zaoszczędzały dużo czasu, bo podczas kręcenia np. pościgu (z Buddym jako Zorro), w innym miejscu Guy mógł np. kręcić pojedynek.

Podziwiam twoją wiedzę Magda.
Chociaż wolałabym myśleć ,że to zawszę był Guy a nie kaskader ,bo to jakoś niszczy moje marzenia.

Wiele ciekawych rzeczy mówisz nam Magda. Nigdy nie sądziłem, że jednego Tornado grało aż 7 koni! Co do kaskadera, to jest on też głównym kaskaderem Clinta Eastwooda i żyje do dziś.

Cieszę się, że powiedziałam Wam o czymś, czego jeszcze nie wiedzieliście Wink

.
Myślę, że obecność kaskaderów nie umniejsza wkładu Williamsa do roli Zorro. To w końcu on nadał jej osobowość Smile

.

Był jeszcze przynajmniej jeden kaskader, Carl Pitti, ale tylko okazjonalnie, do scen z batem. Ale głównie drugim Zorro był jednak van Horn.

Często dzięki kaskaderom można było nie tylko nakręcić scenę bardziej niebezpieczną, ale też zaoszczędzić sporo czasu. Np. czytałam o dwóch momentach, w których Buddy wypowiadał nawet kwestie Zorro, a potem w studio został na to nakładany głos Williamsa. Sami możecie sobie zobaczyć. W odc 1x14, kiedy Zorro goni dyliżans (z porwaną kelnerką Marią) i krzyczy "Pull up your horses". A drugi w 1x16, jak krzyczy do bandytów przetrzymujących ludzi do pracy w kopalni: "You pay a small price for twenty good man. Zorro is worth twice as much, dead or alive".

Jak chcecie przyuważyć Buddy'ego trochę bliżej, to w odc 1x13 (The fall of Monastario) to właśnie on jest tym żołnierzem, który miał się ubrać w strój Zorro na prośbę Wicekróla.

Ale na tym kończę już newsy o kaskaderach, bo robię offtopic, tam, gdzie powinno być o koniach. Razz